AKTUALNOŚCI

W połowie drogi

Choć dla większości pątników ta pielgrzymka trwać będzie jeden dzień, to trud wędrówki da się odczuć. Pierwsze etapy były wymagające, ale pątnicy pełni sił szli dzielnie. Na kolejnych pojawia się już zmęczenie. – Ten dzień dla mnie rozpoczął się przed 5:00, warto było jednak wstać, choć zaczyna robić się ciężko mówi na postoju w Strzeszkowicach siostra Mariola. I dodaje, przed nami jeszcze sporo kilometrów, to będzie długi dzień.

Pogoda też daje się lekko we znaki. – Jest parno i duszno i nawet delikatny deszcz nie poprawił sytuacji – opowiada brat Mirosław z grupy nr 3. – Najtrudniejsze zawsze są etapy po głównych ulicach i drogach, a takie właśnie przed nami.

I rzeczywiście, przed pątnikami jeszcze trzy postoje (przed 13:00 pielgrzymi dotarli do Strzeszkowic) i dopiero ostatni etap do Wilkołaza. Tam pielgrzymi powinni dotrzeć ok. 19:30.