AKTUALNOŚCI
Potrzebujemy ognia przemiany
– To nasza góra Tabor, góra przemienienia, dzięki której możemy dalej nieść nasze intencje. Tutaj możemy patrzeć na piękno przyrody, które tylko Pan mógł stworzyć. Zapamiętajcie ten przepiękny poranek spotkania z Matką w sanktuarium objawienia – mówił w słowach powitania ks. Andrzej Woch, proboszcz parafii w Księżomierzy. – Macie tyle próśb i intencji, zostawcie je w tym miejscu, a Ona będzie upraszać je u Boga – dodał.
– Czasem łatwiej pokonać drogę od Matki Bożej Płaczącej w lubelskiej Archikatedrze do Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze, niż pokonać grzech, w którym żyjemy – mówił z kolei w słowach homilii ks. Jan Domański, ojciec duchowny lubelskiej pielgrzymki. – Potrzebujemy „ognia” do wewnętrznej przemiany. Dziś cieszymy się wolnością, ale czuję, że duch społeczeństwa jest „zatruty”. Trzeba wiele pracy, by wyleczyć wnętrze. Należy porzucić codzienne, zgubne przyzwyczajenia prowadzące do zguby. Musimy pozwolić, by Duch Święty działał w nas i spalił plewy grzechu – mówił ks. Domański.